P - Sylabki

Jak już wiecie uczymy siÄ™ czytać metodÄ… sylabowÄ…...jak nam idzie? Hmm... mozolnie ;) 
Rower, hulajnoga i inne zabawy na podwórku wygrywają ale nie poddaję się... gdy tylko znajduję chwilę nawet 10-15 minut dziennie choć nie codziennie.
Nawet Olusia polubiła nasze sylaby... nie pójdzie spać jak nie poczytamy książeczki z sylabami a rano jak tylko wstanie zaraz po wypiciu mleka woła mo mo mo (żeby jej dać książeczkę z sylabami), siada i przegląda.
Kto wie może szybciej nauczy się czytać od Kuby ;)

Nasze zabawy z M-sylabami nie dawno Wam pokazałam, teraz pora na kolejne... P-sylabki.

Z pomocą "gotowców" Centrum Metody Krakowskiej utrwalamy poznane sylaby na różne sposoby.

 Zabawa w dopasowywanie sylab.
PrzygotowaÅ‚am plansze z maÅ‚pkÄ… i bananowymi sylabami. 


MaÅ‚pka jest bardzo gÅ‚odna. Zadaniem Kuby byÅ‚o nakarmienie maÅ‚pki bananami. Na moje sÅ‚owa... maÅ‚pka jest bardzo gÅ‚odna i zjadÅ‚a by banana PA, KubuÅ› szukaÅ‚ takiej sylaby i kÅ‚adÅ‚ jÄ… na banana z napisem PA. A teraz maÅ‚pka ma ochotÄ™ na banana OP, KubuÅ› szuka i kÅ‚adzie w odpowiednie miejsce. 



Zabawa kończy się w momencie zjedzenia przez małpkę wszystkich bananów.
 

Inna wersja tej zabawy... już nie mówię na którego banana małpka ma ochotę, kładziemy wszystkie kartoniki z sylabami w stosie napisem do spodu. Kuba odkrywa kartonik z góry, odczytuje co na nim pisze i kładzie na odpowiedniego banana. I tak aż wykorzysta wszystkie kartoniki.


Z kartonikami również bawimy się w dobieranie sylab otwartych do zamkniętych...


A gdy dobierzemy to się pytamy... gdzie jest napisane pa, a gdzie ip itd. Odmienną formą tej zabawy jest wskazanie przez rodzica sylaby i zapytanie dziecka co tu jest napisane? Super zabawy na powtórkę.


Wśród zabaw nie może zabraknąć zabawy w memo.


Poza pomocami MK, przygotowuję również sama różne materiały.
Tym razem przygotowałam Kubie sylabowe lokomotywy z wagonikami. Zadaniem Kuby było dobrać wagonik do lokomotywy.


Sylabowy pociąg... Kuba miał za zadanie oszukać wagoniki z sylabami takie jakie sylaby wydobywały się z lokomotywy. Oczywiście za każdym razem wypowiadając głośno co to za sylaba.



ByÅ‚y też lokomotywy bez sylab i tu bawiliÅ›my siÄ™ na różne sposoby... 
Mówiłam Kubie jaka sylaba wydobywa się z lokomotywy a on szukał takiego wagonika i układał za lokomotywą.
Zamienialiśmy się rolami i to Kuba mówił jakąś sylabę a ja kładłam wagonik. Mina Kuby bezcenna, gdy celowo kładłam zły wagonik. Mamo nie umiesz mi mówił i poprawiam po mnie :D



Zrobiłam również nakrętkowe sylaby


I tu do zabawy włączyła się również Olcia.
Poukładałam nakrętki w rzędzie i prosiłam Olę o wskazanie taką samą sylabę.

Jakież było moje zdziwienie, gdy ta bez problemu ją wskazywała!
Ile daje dziecku zwykłe czytanie książeczki. Szoking!


Z Kubą oczywiście partyjka w memo :D I znowu mnie ogrywa grr...



Dla rozruszania dzieciaków wymyśliłam zabawę ruchową.
Przygotowałam papierowe talerzyki, na których napisałam wszystkie sylaby otwarte. Przykleiłam talerzyki do kominka.


Zabawa czas START!
Mówiłam Kubie w który talerzyk ma trafić a on starał się tak rzucić piłką aby w niego trafić. Nie zawsze się mu to udawało ale jak trafił w inny talerzyk to musiał powiedzieć co jest na nim napisane.


Inna zabawa... Kuba rzuca dowolnie i mówi w co trafia. Mama też może rzucać a dziecko mówić w co trafiła mama :D

Co lepsze zabawę tę można zabrać do ogródka :)


Nauka przez zabawÄ™ najlepsza!

A Wy w jaki sposób uczycie czytać swoje dzieci?

Prześlij komentarz