3. Baloniku nasz malutki.
4. Balon rośnie, że aż strach.
Potrzebujemy: butelkę plastikową, balon, ocet, sodę.
Do butelki wlewamy szklankę octu. Do balona wsypujemy sodę. Zakładamy balon na butelkę. Przesypujemy sodę z balona do butelki i obserwujemy...
W tle słychać było tylko... wow!
Potrzebujemy: piłeczkę ping-pongową, pojemnik z wrzącą wodą
Często zdarza się nam, że nadepniemy na tą małą piłeczkę i ulega ona zniekształceniom. Wtedy to Kuba woła... mamo napraw! Ostatnio pokazałam mu jak się to robi. Poprosiłam go aby zgniótł piłeczkę, wrzucił ją do szklanki z gorącą wodą i obserwował co się z nią stanie.
Powietrze pod wpływem wrzącej wod, ogrzało się i rozszerzyło czym spowodowało wypchnięcie wgniecenia z piłeczki i przywrócenie jej pierwotnego kształtu. Od tej pory Kubuś już wie jak naprawić piłeczki ping-pongowe, gdy następnym razem ktoś na nie stanie.
6. Mieszanie.
Potrzebujemy: szklankę, olej, wodę, mleko, syrop malinowy.
Do pustej szklanki wlewamy po kolei wymienione ciecze.
Na koniec Kuba sprawdził czy ciecze zmieszają się ze sobą.
Po mimo użycia dużej energii mieszania, olej zawsze pozostawał na górze, gdyż ma inną
gęstość niż woda.
7. Wyrównywanie poziomu.
Potrzebujemy: dwie szklanki, ręcznik papierowy, zabarwioną wodę dla lepszego efektu.
Do jednej ze szklanek wlewamy przygotowaną wcześniej zabarwioną wodę, drugą szklankę pozostawiamy pustą. Szklanki łączymy za pomocą rulonu zrobionego z ręcznika papierowego. Obserwujemy jak woda przechodzi z jednej szklanki do drugiej...
8. Czy ogień oddycha?
Potrzebujemy: dwa talerze, szklanka, dwie świeczki, zabarwioną wodę, zapałki
Tak jak wcześniej Kubuś dowiedział się, że rośliny potrzebują wody do życia tak za chwilkę dowie się, że ogień potrzebuje powietrza/tlenu aby mógł się palić.
Ustawiamy świeczki na osobnych talerzykach, na których znajduje się zabarwiona woda. Świeczki zapalamy. Jedną z nich przykrywamy szklanką i obserwujemy co się stanie...
Świeczka pod szklanką zgasła a część wody została wessana do środka szklanki. Płomień na drugiej świeczce wciąż się palił bo wciąż miał dostęp do tlenu.
Kubuś oczywiście sprawdził czy jeśli drugą świeczkę nakryje szklanką to też zgaśnie... zgasła!
Powyższa zabawa jest inspiracją z mojego ulubionego bloga Moje dzieci kreatywnie. Tam to się dopiero dzieje! Zapraszam do ich odwiedzenia!
9. Wodne obrazki.
Potrzebujemy: kartkę papieru, flamastry, pędzelek, wodę.
Kartkę papieru składamy na pół. Na jednej połówce flamastrami malujemy dowolny obrazek. Drugą połówkę kartki maziamy wodą. Składamy kartkę na pół, dociskamy ręką i rozkładamy. Efekt? Sami zobaczcie! Kuba był pod wrażeniem, ja z resztą też.
Powyższa zabawa jest inspiracją z mojego ulubionego bloga Kreatywnym Okiem. Tam to się dopiero dzieje! Zapraszam do ich odwiedzenia!
W planach miałam jeszcze kilka wodnych zabaw ale musimy je przełożyć na inny czas. Powód? Kuba dostał nowe zabawki i nie jestem w stanie konkurować z nimi eh i ach...
Poczekam aż mu przejdzie :)